Krynica Zdrój

Krynicę Zdrój odwiedziliśmy w długi listopadowy weekend tego roku. Wbrew złym prognozom pogoda była udana. Podczas pobytu zwiedziliśmy samą Krynicę, wjechalismy na Górę Parkową oraz Jaworzynę Krynicką, odwiedzaliśmy pijalnie wód, a także zawitaliśmy w pobliskim słowackim Bardiowie i Uzdrowisku Bardiowskim. Krynica to wspaniałe polskie uzdrowisko, które warto odwiedzić.

Już dużo wcześniej postanowiliśmy, że Narodowe Święto Niepodległości będziemy odchodzić w Krynicy. Dawno chciałem tam pojechać, ale wcześniej nie było okazji. Naszą wycieczkę rozpoczęliśmy o poranku 11 listopada. Dość szybko minęliśmy Kraków, a zatrzymaliśmy się na chwilę dopiero w Brzesku. Po włączeniu radia znów usłyszeliśmy o pomyśle prezydenta dotyczącym biało-czerwonych kotylionów... Przebyliśmy już większą część trasy. Teraz krajobraz stawał się coraz piękniejszy. Jeszcze tylko piękne Jezioro Rożnowskie, Nowy Sącz i już jesteśmy na miejscu.

Po przyjechaniu i rozpakowaniu poszliśmy zobaczyć to słynne uzdrowisko z tym słynnym deptakiem. Warto przypomnieć, że Krynicę uważano kiedyś za "największy i najelegantszy zakład kąpielowy Galicji", a i obecnie to stwierdzenie nie mija się z prawdą. Po krótkim spacerze po Krynicy, wjechaliśmy kolejką linową na Górę Parkową. Długość trasy kolejki wynosi w lini prostej 642 m, a różnica poziomów dolnej i górnej stacji to 148 m. Podróż kolejką jest dość szybka, więc w jednej chwili można być w centrum Krynicy, by już za chwilę znaleźć się na Górze Parkowej, skąd roztacza się wspaniały widok na Krynicę oraz pobliskie góry. Z Góry Parkowej, przechodząc przez leśny park, zeszliśmy wprost przed pijalnię główną. Oczywiście z uwagi na porę roku teraz mogliśmy już tylko podziwiać nocną Krynicę.

Następny dzień z uwagi na niekorzystną prognozę pogody postanowiliśmy nie spędzać w górach, a zwiedzając pobliski Bardiów (słow. Bardejov) na Słowacji. Pogoda w tym jednak z najpiękniejszych słowackich miast zaskoczyła nas, bo prawie cały czas było słonecznie. Oprócz Bardiowa odwiedziliśmy także Uzdrowisko Bardiowskie (słow. Bardejovské Kúpele). Podróż z Krynicy do Bardiowa trwa około 30 minut. A jadąc tam przejeżdża się przez malownicze góry.

Trzeci dzień w Krynicy miał mieć charakter górski i po śniadaniu pojechaliśmy pod stację Kolei Gondolowej Jaworzyna Krynicka. Nie wiem jakie zwykle jest zainteresowanie wjazdem na Jaworzynę, ale tego dnia z uwagi na ładną pogodę i weekend, aby dostać się do wagonika musieliśmy trochę postać w kolejce. Kolej na Jaworzynę jest najdłuższą tego typu kolejką w Polsce. Podróż jest naprawdę długa i można podczas niej podziwiać wspaniałe widoki. Na szczycie Jaworzyny Krynickiej (1114 m n.p.m.) znajduje się górna stacja kolei gondolowej oraz kilka karczm. Poniżej szczytu na wysokości 1050 m n.p.m. znajduje się schronisko górskie zwane hotelem górskim. Po miłym czasie spędzonym na szczycie, spacerze do schroniska i z powrotem, wróciliśmy kolejką do dolnej stacji.

W niedzielę około południa wracaliśmy już niestety do domu. Tym razem zmieniliśmy trasę by jechać przez Limanową i Nowy Wiśnicz. Te miejsca będą celami jednych z naszych kolejnych podróży.

2 komentarze:

Unknown pisze...

Jeśli ktoś z Państwa byłby zainteresowany noclegiem w Krakowie to serdecznie polecam nasz obiekt www.burowianka.pl Pozdrawiam

wycieczki pisze...

My mieliśmy okazję spędzić w Krynicy czas od świąt do nowego roku. Na deptaku odbyła się impreza sylwestrowa, było bardzo przyjemnie i dużo ludzi. Najmilej jednak wspominam wycieczkę z tamtejszego pttk do Muszyny na kulig z pochodniami i ogniskiem :)

Prześlij komentarz

Przyłącz się do dyskusji!