Kartacze

Kartacze - to potrawa, którą pamiętam z mojego dzieciństwa. Robiła je moja mama, która pochodzi z okolic Sejn, tam kartacze są dość popularne. To oryginalna potrawa litewska nazywana też cepelinami. Przygotowuje się ją z ziemniaków, mięsa, cebulki, przypraw. To obrazowo mówiąc – duże owalne pyzy ziemniaczane z nadzieniem mięsnym. Kiedy razem z moim mężem, jeszcze jako para byliśmy w Sejnach postanowiłam zabrać go na to oryginalne danie do restauracji Dom Litewski.


Wiem, że mu posmakowało dlatego już jako żona przygotowałam kartacze "własnej produkcji". Nie jest to wcale taki trudny przepis. Aby zrobić kartacze należy przygotować:

  • 1 kg surowych ziemniaków (najlepiej sypkich, wysokoskrobiowych)
  • 1/3 kg ziemniaków ugotowanych
  • 2 cebule pokrojone w kostkę
  • 400g mielonej wieprzowiny
  • 3 łyżki oleju
  • 1 jajko
  • sól
  • pieprz
  • majeranek
  • 200g wędzonego boczku

Jedną cebulkę pokrojoną w kostkę podsmażyłam na patelni,na oleju, posoliłam. Kiedy się zeszkliła dodałam mięso, pieprz, majeranek do smaku. Farsz powinien być dośc ostry. Dusiłam pod przykryciem około 10 min. a następnie bez przykrycia tak aby odparował nadmiar wody z mięsa. Pozostawiłam do wystygnięcia. Surowe ziemniaki zmiksowałam w termomiksie (robot kuchenny), można również zetrzeć je na tarce z małymi oczkami tak jak na placki ziemniaczane, ale jest to bardziej pracochłonne. Na garnku rozłożyłam lnianą ściereczkę, przytrzymując by nie wpadła do garnka wlałam na nią surowe ziemniaki z wodą ziemniaczaną. Następnie wycisnęłam przez ścierkę nadmiar wody do garnka. Trzeba tak mocno wycisnąć, żeby na ścierce została tylko sucha masa ziemniaczana. Wodę na chwile odstawiłam, tak aby na dnie garnka zgromadził się krochmal z ziemniaków, który wykorzystałam do kartaczów. Ugotowane ziemniaki przecisnęłam przez rozciskacz do ziemniaków, można je zmielić. Do innej miski przełożyłam masę ziemniaczaną, krochmal, rozciśnięte ugotowane ziemniaki, surowe jajko i lepiłam kule - takie wielkości dłoni. (jeśli masa będzie zbyt rzadka można dodać troszkę mąki ziemniaczanej). W zagłębieniu dłoni wkonałam dołek do którego wkładałam mięso i tworzyłam kulę - kartacza. Kartacz powinien być gładki, może też ściemnieć bo tarte ziemniaki z czasem ciemnieją. Kiedy ulepiłam już wszystkie kartacze zagotowałam w dużym garnku osoloną wodę. Do wrzącej wody wkładałam ostrożnie kartacze (powinny być zakryte wodą). Kiedy je włożyłam ostrożnie przemieszałam łyżką. Czas gotowania to po wypłynięciu na powierzchnię ok. 15 - 18 min. w zależności od wielkości, im mniejsz etym krócej. Po wyjęciu cedzakiem kartacze polewamy podsmażonym boczkiem pokrojonym w kostkę i zeszkloną cebulką. Wspaniale smakują ze szklanką zimnego mleka, choć mój mąż nie dał się przekonać na mleko. SMACZNEGO:))

3 komentarze:

Łukasz pisze...

Kartacze są pyszne. Wcześniej nie miałem pojęcia, że coś takiego istnieje. Jest to coś w stylu klusek z mięsem, które kiedyś jadłem, ale efekt jest trochę inny.

Żubr pisze...

Ja to jestem typowym warszawiakiem mieszczuchem i takiego czegoś jak Kartacze nie znałem aż do momentu gdy znajomy zabrał mnie do Białowieży. Znaleźliśmy tam bardzo atrakcyjne gospodarstwo agroturystyczne tzw. Twój Raj oferujące dość tanie noclegi w Białowieży. Tam właśnie skosztowałem pierwszy raz kuchni podlaskiej w formie szwedzkiego stołu. Jednym z wielu dań były niesamowite Kartacze. Z tą potrawą spotkałem się jedynie na Podlasiu a dokładnie w tym gospodarstwie agroturystycznym www.twojraj.com.pl. Jednak co tradycja to tradycja, staropolskie jadło jest naprawdę palce lizać.

Anonimowy pisze...

zamierzam zrobić kartacze, akurat jestem na zwolnieniu lekarskim i mam dużo czasu a lubię pokucharzyć jak mam czas. Cepeliny próbowałem w tym roku wiosną, pierwsze w Wilnie na starówce a potem w kanjpce w Augustowie - pyyyszne, coś niesamowitego, pierwsze nasze wrażeniejak podano nam porcje w Wilnie , to jak może pasować pyza polana tłuszczem i dodatkowo polana smietaną? - a jednak :)

Prześlij komentarz

Przyłącz się do dyskusji!